Bruce Lee - absolutny bohater, Idol z czasów dzieciństwa! Od bardzo dawna w moim sercu. W latach PRLu, kiedy byłam mała, Tata kupił mi "naprasowankę" na koszulkę z wizerunkiem Bruce'a.
Był to dokładnie ten motyw:
(Wyszukane w czeluściach internetu i lekko podrasowane przeze mnie na photoshopie, ze względu na kiepską jakość.)
Ktoś miał podobną? Ktoś pamięta takie naprasowanki?
Mogłam wybrać pomiędzy "Modern Talking" a Bruce'm...
Nie miałam żadnych wątpliwości!
😁
Koszulka była dumnie przeze mnie noszona, ale niestety jakość naprasowaki była kiepska, trochę się to sprało z biegiem czasu i to wszystko po prostu z biegiem lat gdzieś przepadło.
Ciocia pracowała w sklepie papierniczym, dzięki czemu na mojej ścianie wisiał taki plakat:
(google.com)
Absolutnie ubóstwiam Bruce'a Lee, to jest po prostu Legenda.
Nic więcej nie trzeba o nim pisać!
Musiałam mieć w kolekcji jego figurkę w skali 1:6
Sześć lat temu udało mi się upolować Jego figurkę.
Zestaw zawierał też ciekawy strój i kilka opcji dłoni.
Ciało firmy KUMIK
Fajnie przymocowano głowę do nieco mniejszej kulki...
Bywa...
😁
Odkryłam to podczas dodawania białej koszulki made by me.
Koszulę doszyłam, bo jestem trochę uczulona na czarną odzież, która często brudzi gumowe ciało. Niejednokrotnie pozostawiając siny, całkowicie niezmywalny ślad.
Z drugiej strony, taśma klejąca jako "uszczelka" jest to powszechnie znana metoda w światku customowania figurek. Działa, kiedy trzeba coś lepiej umocować 😉
Bruce w pełnej okazałości!
Prezentował się naprawdę dobrze, można było wybierać w różnorodnych typach główek Bruce'a w skali 1:6 - ta konkretna, którą kupiłam, całkowicie mi się podobała. Ale przyznam, że ciało nie spełniało moich oczekiwań, więc poddałam mojego Bruce'a wszelakim modyfikacjom 😊
Uszyłam też dla niego inny outfit...
Budził szacun wśród innych moich figurek...
A mój Bruce nabył swoje oryginalne, pięknie wyrzeźbione ciałko.
Poniżej zdjęcia ciałka, wykonane przez wspaniałego, tajemniczego Don Tomasso 💖
Musiałam też wykonać małą korektę główki.
Niepotrzebnie pomalowano czarną farbą wnętrze głowy, brudziło to okolice szyi.
Zwykły zmywacz do paznokci idealnie rozwiązał ten problem.
Pozostało już tylko doszyć potrzebnych gadżetów jak np... skarpetki...
A potem stwierdzić, że spodnie są do kitu i uszyć inne, z innego materiału...
I złożyć Bruce'a do kupy!
😁
PS: Woreczki z "Ryż-Is" to opowieść na następny raz...
Przód:
Tył:
I w takiej postaci stoi sobie u mnie na półce mój Idol z dzieciństwa...
Cieszy i oko, i serce...
💖💖💖
Pozdrawiam!