No więc nie lubię, gdy na moich regałach stoją figurki, które jeszcze nie do końca są kompletnie uzbrojone itp. Zawsze można coś "tymczasowo" im wykombinować :) (Na marginesie pozdrawiam przez pięść wszystkich tych Angoli, którzy sprzątnęli mi na e-bay'u przez ostatnie tygodnie - sprzed nosa - zbroje He-Manka... "Beat it.. Flick it... Choke it " la la la la) A oto moja śmieszna wersja zbroi:
Miecz i topór to oryginalna sprawa :) W tej figurce poprawiłam jeszcze make up - brwi, oczy i zęby, oraz przefarbowałam włosy na jaśniejszy blond. Starałam się nie przekraczać pewnych granic :)))) A taki "kubraczek" własnoręcznie uszyłam Adamowi:
Obie figurki mają za sobą ciekawy krajobraz... Strumyk, las :) Zbliżają się wakacje i sobie na miesiąc "zniknę". Po powrocie powrzucam zdjęcia kilku figurek Żółwi Ninja + Turtles Truck'a, którym z pewnością trochę się "pobawię". Później oddam to we właściwe ręce!! A mowa jest o tym zestawie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz