Uff... czas na moją ukochaną serię figurek! GEARS OF WAR 3 :) Masakra!! 30 punktów artykulacji! Szał! W skład tej serii wchodzą: Marcus Fenix, Augustus Cole, Damon Baird, Dominic Santiago, Anya Stroud i Clayton Carmine. Figurki wypuściła na rynek firma NECA tak mniej więcej z rok temu. Wtedy już wiedziałam, że tę serię muszę po prostu mieć! Poprzednie figurki bohaterów tej gry niestety posiadały skromniejszą artykulację, więc w porównaniu z tymi GoW 3 - w moim przekonaniu wypadają słabo. Jeśli ktoś oczywiście kocha Gears Of War całym sercem, to pewnie skusi się na cokolwiek, nawet portfel z logo GoW - ja skupiam się na tej serii GoW 3 figurynek :) Polecam każdemu zainteresowanemu aby odwiedził serwis YouTube i pooglądał sobie filmiki typu: Gears Of War 3 figure review... Oprócz tego że w ten sposób sporo się można dowiedzieć, przyjrzeć się szczegółom... To niestety dowiemy się gorzkiej prawdy, że trzeba mieć odrobinę szczęścia, gdy kupujemy te "nietanie" okazy, gdyż "felery" i usterki to niestety niechciana wada tych figurek. Otrzymujesz pudełko z figurką, otwierasz i sprawdzasz z "duszą na ramieniu" czy wszystko jest OK.
Niestety :( Najmniejszy problem występuje wtedy, gdy tylko farba na jakimś elemencie jest ciut krzywo nałożona, w najgorszym wypadku mamy w rękach figurkę z ponad "30 punktami artykulacji", ale odpada lewa ręka i okazuje się że "artykulacja" nie działa, bo dziwnym trafem całe ramię składa się z jednej części plastiku/gipsu a nacięcia tylko symulują, że ta część jest ruchoma. Występuje też zjawisko luźnych stawów... Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca - ale niestety się zdarzają. To bardzo boli.. Ehhh... Dobra, ale ja dzisiaj troszkę napiszę o moim Marcus'ie Fenix'ie. I od razu dodam, że trafił do mnie idealnie sprawny i pomalowany egzemplarz :) Był stresik przy otwieraniu pudełka, ale okazało się, że jest jak najbardziej ok :)
Blisterek bardzo przyjemny dla oka, jest to typowe pudełko firmy NECA - podobne posiadają inne serie np. Street Fighter Można przeczytać na przedniej stronie info "ages 17 & up" natomiast z boku figuruje kolejna naklejka sygnalizująca "18 +" baa... na jeszcze innym kartoniku widziałam "14+" - także robimy wdech-wydech i chill out i nie przywiązujemy większej wagi do takich "banialuków" :))) Co prawda śmieszna sytuacja, ale co tam! Skupmy się na informacji o małych częściach którymi można się zadławić - nie połykajmy zatem RETRO LANCER'a który Fenix ma ze sobą. Ta broń to jakieś 10 cm - mogłoby być niewesoło. Tym bardziej, że to twardy plastik z bagnetem :)) Naklejka 30+ punktów artykulacji powoduje uśmiech na twarzy :) Nie liczyłam specjalnie, ale chyba wszystko się zgadza, ponieważ artykulacja w tym przypadku jest naprawdę imponująca i zadowalająca! En Face już mamy to tutaj jeszcze z profilu i z tyłu:
Wspomniane naklejki informacyjne:
Czyżby znaczek z przekreśloną buźką - jakże smutną (!) - dzidziusia sygnalizował, że tą figurką nie powinny się bawić dzieci do 3 roku życia? Rozrzut wiekowy doprawdy jest w tym wypadku imponujący :)
Retro Lancer - naprawdę wyśmienicie wykonany! O proszę:
Fenix w bąbelkowym pudełku:
Jeszcze powrzucam fotki Marcus'a w różnych pozycjach. Co prawda jest taki malutki dyskomfort w ustawieniu tych figurek w niektórych pozycjach. Jeśli chcielibyśmy postawić sobie Fenixa na półce, trzymającego Retro Lancer'a w obu rękach - to to już jest sprawa indywidualna każdej figurki! Trudno jest to wykonać w sposób zadowalający. Mój Marcus ledwo, ledwo trzyma Lancer w obu łapach. Wszystkiemu winien jest kolosalny biceps i ... artykulacja :) Dodatkowo aż boli od patrzenia jak Fenix chwyta dłonią nóż przymocowany z przodu broni. Niestety tak to musi wyglądać jeśli nie chcemy przypadkowo połamać mu łapy... No chyba że chcemy! Chcemy?? Nie nie chcemy! :)))
Retro Lancer posiada taki szary dodatek, który możemy przymocować do pleców Marcus'a - dzięki temu nasz biedak nie trzyma ciągle ciężkiej broni tylko może sobie spokojnie stać. A dzięki Bogu - stabilny to on jest! O tak!
Figurka fajnie też się prezentuje na łonie natury. Ja Marcus'a mam już od kwietnia, także udało mi się jeszcze w tegoroczne lato przygotować kilka fajnych ujęć... Enjoy!
Jeśli ktoś zastanawia się nad kupnem, to od razu mówię - "Kupuj bo warto!" Figurka sama w sobie jest piękna, ilość detali, kolorystyka, artykulacja - ogółem świetny produkt 10/10! Myślę, że zadowoli każdego, nawet najbardziej wybrednego kolekcjonera! Niekoniecznie Fana gry "Geras Of War". A jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości - pozwolę sobie tutaj wrzucić filmik z bardzo rzeczowym review:
Myślę, że zdecydowanie lepiej jest zobaczyć i samą figurkę i szczegóły artykulacji, gdy są tak fajnie podane jak "na talerzu". Dlatego chyba ja już nie muszę rozpisywać się o szczegółach zginania.. dajmy na to nóżki :)
Jeszcze z pewnością i tak wrócę do tematu figurek Gears Of war 3 - na tym blogu, bo jest o czym pisać i co pokazywać! :)
Bardzo fajna figurka. A z tymi odpadającym kończynami to niestety prawda i to zdarzająca się niestety częściej niż mogłoby się wydawać. U mnie na przykład zdarzyło się to w ponad 40 cm figurce Hartigana z Sin City. I to jest ból, wydać grubo ponad stówę na figurkę z odpadającą ręką :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T_K
Wow Ty masz Hartigana? Chyba mi o tym nie wspominałeś wcześniej? Masz przede mną tajemnice? :P Kiedyś myślałam o kupnie kilku figurek Sin City, ale na myśleniu się skończyło :)
OdpowiedzUsuń