Zapraszam także na Instagram: @komixiara i @zonefullofdolls !!!- * EWELINA G.*

czwartek, 13 września 2012

MONSTER HIGH - Rodzice uważajcie!!!

Ehh... Niedawno tak się zastanawiałam, czy to już nadszedł taki moment, że dzieciaki w Polsce w końcu mogą dostawać od swoich rodziców w formie prezentów itd.- zabawki, które inni rodzice na całym świecie kupują także swoim pociechom i to w tym samym czasie. A nie jak w latach 80tych po znajomości, lub w Pewexie albo i wcale. Po prostu polskie dziecko jest już dzisiaj jak najbardziej "na czasie" że tak powiem. Gorzej z portfelem rodziców, ale nie poruszam tego tematu :) Poraziła mnie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) tematyka serii "Monster High" - najbardziej oczywiście zabawki/laleczki. Myślę że głównie skierowane do dziewczynek, ale nie uogólniam. Stało się - nareszcie zostało przełamane jakieś tabu związane z tym, że dziewczynki powinny bawić się delikatnymi i poprawnymi polityczne, słodziutkimi zabaweczkami. Wozić laleczki wyglądające jak kilkumiesięczne bobaski w eleganckich wózeczkach, albo w plastikowych garnuszkach tak "na niby" udawać że gotują obiad, albo także powinny prosić rodziców o to aby kupowali im śliczne, różowiutkie spineczki do włosów najlepiej uplecionych w warkoczyki... Brrrr... Nie!!!! Dziewczynki tak jak i chłopcy powinni od najmłodszych lat bawić się zabawkami, które w ewidentny sposób będą oddziaływać na ich wyobraźnię. Rozbudowywać ją a także niesamowicie cieszyć. Oczywiście nie twierdzę, że dziewczynki nie lubią bawić się wózkami - ja na szczęście zawsze mogłam się bawić tym co lubiłam, a że lubiłam gumowe dinozaury, potworki i kościotrupki oh well - mam przynajmniej tylko wesołe wspomnienia :) Czego życzę wszystkim dzieciakom! Skupmy się jednak na temacie Monster High... A raczej na oddźwięku  negatywnym, który rozbrzmiewa od niedawna na temat laleczek Monster High które symbolizują Wampiry, Zombiaki, Ghule i inne potworki. Psychologowie biją na alarm, że te laleczki są niebezpieczne! Jestem całkowicie zdziwiona faktem, że laleczka, która wygląda jak Barbie, ale ma dodatkowe urozmaicenia w postaci "trumienki do spania" jest czymś niebezpiecznym. Nie zgodzę się z tym, dla dziecka to będzie tylko ulubiona zabawka, albo "aż" ulubiona! Którą będzie wspominać z uśmiechem na twarzy, lub tak jak inni zacznie je zwyczajnie kolekcjonować przez lata. W życiu żadne dziecko nie może uchronić się od tematyki "wampiry, ghule, wilkołaki, zombie itd" - zawsze na to trafi w filmach, książkach, komiksach, grach - taki już jest nasz świat! Więc zamiast przywiązywać wagę do wyglądu zabawki - może lepiej dorośli powinni się skupić na ważniejszych sprawach, a dzieciom w sferze zabawek udostępnić większy luz i radochę. Ceny tych akurat laleczek są dość wysokie, jednak cieszą się ogromnym zainteresowaniem w naszym kraju! I bardzo dobrze! Psycholog to na szczęście nie jest Bóg! Trzeba iść za głosem własnego serca i rozumu!

Przykład z życia wzięty, faktyczne zdarzenie, które opowiedziała mi pewna ekspedientka na temat pewnego psychologa, który przychodzi do niej na zakupy.
"Przychodzi ten psycholog i mówi: "Proszę 3kg cebuli". Kobieta sobie myśli: "Po co mu tyle cebuli?" Ale nic, pierwszy raz w życiu jednorazowo tyle cebuli sprzedała." Za pół godziny przylatuje zziajana żona psychologa i mówi:" Czy ja mogę te cebule Pani zwrócić? Prosiłam Starego żeby mi 3 cebule tylko kupił po drodze!"

Od nadmiaru cebuli głowa chyba nie boli, ale od przeczytania poniższego artykułu z "Polska Dziennik Zachodni" już może... Także jak ktoś ma ochotę niech przeczyta, byle by nie było, że nie ostrzegałam!




Ja bez zawahania kupiłabym swojemu dziecku taką zabawkę! A Wy??? Mało tego, nie wiem czy przypadkiem nie kupię sobie takiego Wilkołaka z tej serii, bo nic na to nie poradzę, że mam słabość do produktów firmy Mattel!!! :)))


40 komentarzy:

  1. Lepsze takie torby i lalki z Monster High niż jakieś badziewie z Hannah Montana czy innego High School Musical! Monster High to sympatyczna odmiana od trwającego kilkadziesiąt lat badziewnego różu, który potem kreuje takie potworki jak Doda i gejowatych Kenów, które z kolei tworzą takie Biebery i tak dalej. Monster High ma u mnie High Five!

    OdpowiedzUsuń
  2. He he he :))) Bardzo dziękuję za komentarz Droga Anonimowa osóbko! Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda mi waszych dzieci niestety

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, mam 22 lata, pracuję z młodzieżą od 5 lat jako drużynowa harcerska i jestem na 6 sezonie monster high, niestety muszę przyznać, że 'show' jest mało edukacyjne, stwierdzam nawet, że szkodliwe. niejednokrotnie 'złe charaktery' za swe złe uczynki są karane także złymi uczynkami ze strony niby 'pozytywnych bohaterów'. ja rozumiem- ok negatywny bohater powinien dostać nauczkę, ale nie wymierzoną przez bohatera pozytywnego z którym to niby dziecko ma się identyfikować. bardzo nie podoba mi się relacja sióstr de nile- starsza siostra nie jest wredna, ona jest wręcz zła! a młodsza zawsze jej odpłaca- i ja się pytam gdzie są ich rodzice? jakim cudem starsza neferka za rzucanie klątw która np. niszczy restaruacje w której główni bohaterzy prowadzą akcje charytatywną i muszą ze środków akcji pokrywać zniszczenia nie ponosi żadnych konsekwencji ze strony kogoś starszego? jakim cudem kicia kradnie gulii skuter i jeździ nim po szkole? żadnej policji- nic???? wtf? co to za kreskówka, która uczy, ze samemu należy wymierzać sprawiedliwość? - sory, ale w co drugim odcinku bohaterki właśnie to robią, same wymierzają sprawiedliwość, nie idą do dyrektorki, nauczycieli, ba! w kreskówce z każdego nauczyciela kręci się beke i pedagodzy szkolni przedstawieni są nawet nie jako nudne lamusy ale wręcz jako półdebile- a nawet jako osoby pragnące krzywdy uczniów (patrz odc kreatura roku). są też wątki fajne- np., że czasem trzeba się postawić rodzicom, jeśli się z nimi nie zgadzamy i fajnie jest pokazany sposób- rozmowy, żadnej agresji, że należy być pomocnym i uczynnym, no i że nie należy określać książki po okładce, jak w przypadku cóki yeti-abbey; ale nie póściłabym tej kreskówki mojej przyszłej córce córce- bohaterowie często są dla siebie wredni, pielęgnowany jest pogląd 'liczy się tylko paczka, ludzie spoza paczki są be', nauczyciele w kreskówce to debile i pragną twojej krzywdy, a rodzeństwo to najgorsze co może cię spotkać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to jednak bajka z przesłaniem. Dokładniej mówiąc, MH ma na celu promować tolerancję. Widać to zwłaszcza na wcześniej złych stosunkach wampir-wilkołak.Zostało tam bardzo jasno wytłumaczone, że nie liczy się wygląd (w tym przypadku- rasa :D) tylko osobowość. Przy okazji walczy się też "po cichu" ze stereotypami. Niektóre mają po prostu bawić, śmieszyć (jak np. właśnie dziwni nauczyciele), np też to, że potworka-pajączka ma za zwierzątko muchę. Córka Hrabii Draculi to wegetarianka. Te akurat mają śmieszyć, jednak z likwidowania wrogości między wcześniej przytoczonymi wilkołakami i wampirami można wyciągnąć, by nie "oceniać książki po okładce".
      Potwory są przeróżne, więc są doskonałym przykładem na bajkę z takim przesłąniem ;)

      Usuń
    2. no cóż, świat nastolatek :/

      Usuń
  5. Witam :) Bardzo dziękuję za tak obszerny komentarz. Nie miałam zamiaru postem o Monster High kogoś urazić czy obrazić czyjeś uczucia. Reakcje typu: "szkoda mi waszych dzieci niestety" są absurdalne, nie warte komentarza. Natomiast cenię sobie zdanie innych. Dlatego dziękuję Pani Anonimowej za podzielenie się swoim zdaniem :) Ten blog jest o tematyce zabawkowej. Zatem ogólnie można by stwierdzić, że przeważająca ilość zabawek powstaje na podstawie kontrowersyjnych bajek, filmów, komiksów gdzie jest przemoc! Zabawki te mają dodatkowe akcesoria typu "broń" itd. Ja przyznam, że nie oglądam bajki "Monster High" - jednak uważam, że kupno takiej zabawki nie jest czymś niedorzecznym. Przejrzałam mnóstwo blogów nastoletnich dziewczynek, które z pasją szyją dla swoich laleczek ubranka, zabierają je do kina, zoo i bawią się - bo od tego jest okres dziecinny - potem do końca życia człowiek ma więcej poważnych spraw na głowie!! Ja myślę, że to nie jest wina "zabawki" - brak tutaj edukacji i porozumienia na linii rodzic - dziecko! Brak rozmów, po co pytać dziecko o zdanie. Tłumaczenia co jest fikcją, co jest ważne w życiu! Sami wiemy lepiej co im kupować itd. Chłopcy mogą się bawić żołnierzykami, a dziewczynki brzydkimi lalkami już nie! Błąd! Dla mnie temat nie jest zatem bardzo kontrowersyjny - nie należy zabawki określać jako coś złego. To jest guma, plastik, jakieś tam tworzywo, które ma bawić pociechy! A nie kojarzyć się z zakazem! No chyba, że jest się kolekcjonerem ;) Zawsze są podzielone zdania! Dziękuję za Pani opinię! Tak jak pisałam, nie oglądam tego serialu/bajki - wiem już od Pani że różne dziwności i anomalie się tam wyprawiają - ciągle jednak to jest tylko bajka z której należy wyciągnąć jakieś wnioski - najlepiej wspólnie ze swoją pociechą i pośmiać się i pobawić przy tym! Pozdrawiam bardzo serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) To znowu ja- faktycznie, co do lalek- zgadzam się - sama bym sobie taką kupiła, także uważam je za nieszkodliwe zabawki. szkoda, że ich trafiony image został zaprzepaszczony przez bardzo niefajna kreskówkę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. p.s. no i oczywiście, wszystko leży w gestii rodziców, by wraz z dzieckiem poznawać świat, oglądać telewizję i nawet, gdy widzi coś 'nieedukacyjnego' w tv zamienić to na edukacyjna właśnie lekcje!
    Świat sam w sobie nie jest poprawny i 'edukacyjny', więc choć zarzuciłam monster high brak walorów edukacyjnych nie uważam też, ze wszystko takie walory musi mieć, świat to świat i dziecko ma prawo go odkrywać takim, jakim jest ważne natomiast by rodzic służył pomocą i nakierowywał na właściwy tor- dziecko może widzieć rzeczy niewłaściwe, grunt, by wiedziało, ze są one nie właściwe.

    przepraszam za offtop na sprawy wychowawcze a nie figurkowe:):)

    ale super blog btw, będę śledzić:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam ponownie! Ależ proszę nie przepraszać!! Mnie bardzo cieszy dyskusja prowadzona na łamach tego blogu! Bardzo dziękuję za odwiedziny i podzielenie się swoimi spostrzeżeniami w innych kwestiach! Ja dzięki Pani dowiedziałam się, że jest inne "dno" w tej kreskówce, że ktoś inny ma zupełnie inne podejście, doświadczenia - no i rodzi się dyskusja na sympatycznym poziomie! Ja wysuwam potem inne wnioski, że może warto obejrzeć chociaż kilka odcinków. I o to chodzi! Dla takich chwil właśnie prowadzę tego bloga - aby była reakcja osób odwiedzających! Dobrze by było gdyby wszyscy miło tu spędzali czas :) I powracali :) Proszę nie przepraszać, off topu nie było, a gdyby i był to proszę bardzo - miejsca jest sporo :) Hehe :D To taki "luźny" blog o pasji, kolekcji - życiowych mądrości chyba tu za wiele nie ma - ale co tam, liczy się fajny humor ;)
    A powracając do lalek... To inna sprawa jest jeszcze taka, że to trochę kosztowne zabawki. Rodzice muszą za sztukę zapłacić ponad 100 złotych, co w dzisiejszych czasach bywa dla niektórych sporym naruszeniem domowego budżetu. Ale tak to już jest, zabawki, gry planszowe, klocki LEGO (pomijam figurki dla dużych dzieci, czyli kolekcjonerów ;)) - to dziś drożyzna. A szkoda, bo to produkty dla dzieci są przeznaczone :( Z kolei jestem też w stanie wyobrazić sobie niechęć rodziców do tych laleczek, wiadomo, przecież nie będę fanatycznie mówić, że to wspaniałe laleczki. Pamiętam czasy pojawienia się Barbie - też był malutki skandal ze względu na jej anatomię... No temat rzeka :) A pistolety na malutkie, plastikowe kuleczki? Też niewłaściwe zabawki. Trzeba zachować dystans i zdrowy rozsądek! Czyli przeczytać min. komentarz znajdujący się nad tym :)

    Serdecznie dziękuję za dyskusję :)
    Pozdrawiam, Ewelina :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. No błagam Was! Takie lalki są teraz na topie,sama mam jedną-Rochelle Goyle-i nie wiem,co rodzice widzą w tych lalkach złego! Przecież mamy 21 wiek,i każdy chce być tutaj na czasie! Nie rozumiem ludzi,którzy uważają,że lalki z tej całej serii Monster High są straszne! Ludzie,spójrzmy prawdzie w oczy! Barbie już dawno wyszły z mody,i nawet my-nastolatki-mimo iż tego nie pokazujemy emocjonalnie-kochamy te lalki! Kto chciałby jakąś głupią,przestarzałą Barbie?!

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam :) Dziękuję za kolejny fantastyczny komentarz! Nigdy bym nie przypuszczała, że wywołam taką lawinę komentarzy w jednym poście, dotyczącym właśnie tematyki Monster High :) Bardzo się cieszę, że dyskusja trwa. Gdyby ktoś miał ochotę na łamach tego blogu pochwalić się swoją kolekcją tych laleczek - proszę o kontakt mailowy! ( komixiara@interia.pl ) Rochelle Goyle - ciekawa postać :) Ja zastanawiam się nad kupnem jakiegoś męskiego charakteru :) Te lalki mają swój czar! Dziękuję Ci Anonimowa Osóbko za odwiedziny i komentarz - pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się. Jestem mamą 9 latki i ona ma w swojej kolekcji 5 lalek MH, bluzkę, czakę, spodnie, torbę, zeszyty z postaciami MH i nie widzę nic w tym strasznego taka moda. Która z nas nie chce być trendy, podążać za modą, a przynajmniej mieć choć jeden modny gadżet czy ciuszek w sezonie. Poza tym jak ktoś mądry napisał wcześniej laleczki te nie są wyidealizowane jak Barbie. Są inne, nie są doskonałe. I chyba o to chodzi. Potem mamy nastolatki, które chcą być idalne jak Barbie, nieskaźitelne i chcą się poddawać nawet operacjom plastycznym, bo mają kompleksy. Mam przyjaciółkę, która jak sama mówi wychowała się na bajkach typu Kopciuszek, Śpiąca Królewna itp..i co sama mówi, że jak się jest wkracza w dorosłe życie to świat nie jest w cale taki idealny. Nie ma Księcia, który pzybędzie i Cię uratuje. Jak we wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek i przede wszystkim rozmawiać z dziećmi,aby zwykła chęć posiadania trendy zabawek czy gadżetów z MH nie przerodziła się w obsesję.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za kolejny, wspaniały komentarz i odwiedziny! :) Życzę wszystkiego dobrego!!! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dziękuję drużynowej, że szczegółowo opisała, co się w tych bajkach dzieje. Nie podoba mi się ta bajka, ten styl i te zabawki - to wszystko jest powiązane. Nie można powiedzieć, że zabawki są ok, ale bajki już nie. Ja mówię NIE dla całej tej koszmarnej kolekcji. Jak to kogoś kręci i nie widzi w tym nic złego - to jego problem i jego wybór. A moda nie jest dla mnie żadnym przekonującym argumentem. To jest wielki biznes, który zacięcie pracuje nad tym, jak wyciągnąć kasę z naszych portfeli.
    A potem te dzieci, które nie idą za tą nadmuchaną propagandą są wykluczane i słyszą, że jak nie przyniosą danej zabawki do przedszkola czy szkoły, to inne nie będą się z nimi bawić. I tak nakręca się nasz konsumpcyjny światek ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą. Moja 8-letnia bratanica kocha konie i basen. Przez to, że nie bawi się monster high część dziewczynek z klasy przestałą z Nią rozmawiać.
      Szkoda, że rodzice nie widzą zagrożenia, nie tylko bajka, ale i lalki. Idea zabawy zombii, wampirami etc.raczej nie wydaje mi się ubogacającą formą zabawy dla dziecka.
      Co do zabawek - młodsza bratanica (3,5 lat) uwielbia resorówki i ma ich całą kolekcję - nikt w rodzinie nie robi z tego afery :) pozdrawiam

      Usuń
  14. Nie polecam kupowania lalek Monster High,ponieważ są one strasznie paskudne i zdeformowane. ta chińska propaganda robi dzieciom wodę z mózgu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... to linia lalek AMERYKAŃSKA stworzona przez Garett Sander...

      Usuń
  15. nie kupujcie te lalki bo są bardzo złe i ta bajka ma bardzo zły wpływ na dzieci i polecam ich nie kupowanie i wierzcie mi.
    Symbole zawarte na zabawkach działają podświadomie bo człowiek myśli że to ozdoba, lecz nie warto myśleć naiwnie wystarczy pomyśleć w jakich warunkach są one produkowane w chinach w warunkach gdzie człowiek uznawany jest za zwykła maszynkę do ciągłej pracy dla chwały wodza tego chińskiego molocha, a jeszcze tylko zapytam - jaki symbol jest w chinach naj popularniejszy? Oczywiście smok. A smok to wiadomo aniołkiem nie jest.
    Życzę każdemu rodzicowi rozwagi i jak macie wątpliwości to odmówcie modlitwę do Świętego Michała Archanioła. Bardzo pomaga i odstrasza zło, oraz pozwala na wczesne rozpoznawanie każdego podszytego zła czyli cechy jaką mieli pierwsi chrześcijanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a nasz rodzimy Smok Wawelski ???
      Też aniołkiem nie był biedaczek ...
      Smok to symbol MOCY nie tylko w Chinach .
      Anonimie - nie pij soku z "polskich " jabłek
      w kartonach - niektóre firmy produkują go z ... chińskiego koncentratu , a dewocjonalia sprzedawane w Polsce w większości są "made in China " . Czy modlitwa do Archanioła Michała może pomóc w odpędzaniu głupoty ??

      Usuń
    2. Błagam... Czytając ten komentarz, normlanie ręce opadają. Osobiście mam dużą kolekcję tych lalek (37 dokładnie) i wiesz co? Jestem całkowicie normalna. Chyba mi nie powiesz, że te lalki źle na mnie działaja podczas gdy w IV klasie udało mi się zdobyć najlepszą średnią w szkole? Tak, całej szkole, bo akurat chodzę do takiej, gdzie jest i podstawówka, i gimnazjum, i liceum. Tak mianowicie, miałam średnią 5,5 (sześć piątek i pięć szóśtek). W czym mnie niby te zabawki zniszczyły?

      Usuń
  16. ...by jednak zasiać trochę niepokoju, Paniom którym zależy jednak na poprawnym rozwoju duchowym i emocjonalnym swojego dziecka, proponuję zapoznać się z tym co na temat takich i tym podobnych zabawek mają do powiedzenia księża egzorcyści. Zapewniam, można się bardzo zdziwić. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że zdecydowana większość czytających nie potraktuje tego co napisałem poważnie, to jednak liczę na to że to ziarenko niepokoju będzie sobie "kiełkować" i kiedy nie daj Bóg zachowanie Waszych dzieciaczków wzbudzi w Was niepokój będziecie wiedzieć gdzie szukać pomocy.
    z wyrazami szacunku Marek

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jestem fanką monster high i muszę powiedzieć po pierwsze monster high
    nie jest chińską bajką tylko wspaniałą książką uczącą tolerancji a to że ktoś zrobił te lalki to super ! Osobiście jeśli kiedyś będę mieć dzieci to zainwestuję w taką lakę bo dzięki tej kolekcji przestałam się bać potworów i innych horrorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że między innymi taki cel przyświecał twórcom tych lalek :)

      Usuń
    2. magiczne słowo "tolerancja", tylko czy wszyscy wiedzą co znaczy? z łac. wytrzymywać, znosić. Od tolerancji do akceptacji jeszcze długa droga - więc proszę nie rzucać pustymi, telewizyjnymi sloganami :) pozdrawiam

      Usuń
  18. Jestescie bandą NIEDOROZWOJÓW WŁĄCZNIE Z AUTorem tego tekstu!!!Cholerne lemingi ze spranymi mózgami niech was szlag trafi.Nawet nie ma co się rozprawiać patrząc na wasz poziom.Poprostu niech was szlag trafi!

    OdpowiedzUsuń
  19. witam chciałam tylko wyrazić swoja opinię moim zdaniem są złe bo moja córka miała dwie i torebkę miały zły wpływ na nią była wulgarna krzyczała nie słuchała się i z nią rozmawiam dużo i tłumaczę ale jak się pozbyliśmy tego wszystkiego stała się całkiem inna i śpi spokojnie a wcześniej nie mogła.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę się jednak zastanowić, czy córka nie naśladowała po prostu swoich rodziców wulgaryzując. Jest niemożliwe, by od schowania/wyrzucenia dwóch lalek i torby córka nagle stała się aniołkiem :)

      Usuń
  20. Dziękuję za komentarze wyrażające swoje własne zdanie w sposób kulturalny. Wszyscy mamy do tego prawo i powinniśmy sobie okazywać przynajmniej minimum szacunku. Frustratów, osoby niezrównoważone psychiczne, chamstwo wszelkiej maści - chciałabym poinformować, że jest mi przykro z ich powodu oraz informuję iż nie prowadzę tutaj kliniki psychiatrycznej :) Komentarzy nie usuwam póki co, są one świadectwem człowieczeństwa samych komentujących (warto zauważyć że Anonimowo, bo tak wygodniej). Jeśli już naprawdę komuś tak ciężko w życiu i ma potrzebę plucia żółcią - niech ma też odwagę się podpisać pod swoimi słowami! Na koniec jedno słowo: PEACE :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Komentarzy nie usuwaj - to bardzo ciekawe zjawisko socjologiczne :) . Zabrakło Harrego Pottera i klasycznej lalki Barbie - źródeł wszelakich klęsk i upadku moralnego ;) . Moim zdaniem głównym siewcą głupoty jest ... telewizja - podejrzewam nawet obecność sygnałów podprogowych w niektórych serialach...
    Lalki Monster rozwijają dziecięcą wyobraźnię - oglądałam wiele blogów monsterkowych - i to jest wspaniałe . Nie wszystkie zabawki dla dziewczynek muszą być obsikane (sic!) przez różowe flamingi ...., nie każda lalka musi mieć głupawy uśmiech Hannah Montan'y ...
    Niech żyją Monsterki !!!:) - idę pomalować na czarno co drugi paznokieć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie waż się obrażać mojego Harry'ego, osóbko, z którą do tej pory się zgadzałam! :D

      Usuń
  22. Polecam świadectwo aktorki Patrycji Hurlak "Nawrócenie czarownicy". Świat duchowy istnieje czy w to wierzycie czy nie- a zabawa tymi lalkami niszczy barierę ochronną dziecka przed złem. Proszę, zadajcie sobie odrobinę trudu dla dobra waszych pociech i poczytajcie świadectw osób, które w swoim życiu otworzyły się na zło duchowe i jakie były tego konsekwencje. Znajoma siostra zakonna, która ma kontakt z takimi poranionymi osobami, mówi: jeśli dam ci kwas do wypicia, ale wmówię ci że to woda, to czy ten kwas zadziała jak wypijesz, czy nie? Więc nie dajcie sobie wmówić, że to tylko zabawka

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie się te lalki bardzo podobają. Każda wygląda inaczej, kończyny zginają im się w przegubach i są naprawdę porządnie zrobione (za taką cenę nie ma się co dziwić). Moja dziesięcioletnia siostra posiada dwie sztuki i o mój umysł jest już ukształtowany, to jej jeszcze nie. Napisałaś, że ta lalka na pewno nie będzie ulubioną i jedyną zabawką, którą dziecko będzie chciało się bawić - pozwól, że się nie zgodzę. Moja młoda w tej chwili nie bawi się niczym innym. Kiedy ja byłam w jej wieku moim największym marzeniem była szmaciana lalka, bo największe co miałam, to wyobraźnia, która mimo że bujna, to u tak małego dziecka nadal nie tak bardzo rozwinięta. W dzisiejszych czasach to się zmienia, wyobraźnia dziecka popychana jest dalej i dalej.

    Nie bardzo jestem za takim kompletnym bagatelizowaniem tematu. Jeśli ktoś uważa, że jest coś alarmującego w tych laleczkach, to nie bierze się to znikąd. Komentarze typu "HM i HSM to głupie gówno, a Monsterki rządzą" pisane są chyba przez 12-latki, które za wszelką cenę próbują być mroczne. HM jest ogłupiająca, HSM uważam za całkiem fajny film dla tej młodszej młodzieży. Wiem, że podobne grono osób ma takie same zastrzeżenia do Pottera, za którym ja szaleję, ale jestem na tyle mądra, żeby nie bawić się w magię, co wiele osób niestety robi i skutki są opłakane.

    Choćby ludzie nie wiem jak bardzo negowali istnienie duchów, magii i zła, one istnieją. Proszę mi wierzyć, że żadna ze mnie nawiedzona wiedźma, ja po prostu czytam, myślę, analizuję i filtruję informacje. Do wszystkiego trzeba podchodzić z rezerwą, bo lepiej dmuchać na zimne. Przynajmniej dopóki taka młoda osóbka nie będzie miała do końca ukształtowanej psychiki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Monster High rządzi!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. hehe dobry artykuł, trzeba przełamywać stereotypy, tabu. mnie osobiście irytował w dzieciństwie fakt że jako chłopiec byłem wytykany palcami że bawie sie z dziewczynkami i siostra matce donosiła że powinienem bawić się z chłopcami. dzieci lubią najróżniejsze potworki a to dorośli negatywnie wpływają na ich psychike, ustawiajac je tylko w jednym kierunku. później jak taka dziewczyna ma tak ustawiona psychike na różowy to jak widzi wilkołaka piszczy, jakby była chora bo rodzice wpoili jej strach. matka mi po dziś dzień wytyka że musiała męczyć się z he-manami, godzillami i innymi potwornościami prze zemnie hehe :D należy mieć tylko nadzieje że nasze pokolenie będzie inne do swoich dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  26. dodam jeszcze, nie taki diabeł straszny (jak go malują) ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Orcrist zgadzam się w 100% - ja biegałam z chłopakami, po drzewach się wspinałam i było ciekawie, bo chłopaki to zawsze mieli ekstra pomysły. Komentarze w tym wątku wymsknęły mi się spod kontroli, pozwalam im żyć własnym życiem. Tylko mnie lekko szlag trafia, że wątek o lalkach ma najwięcej komentarzy na tym moim kurka wodna, FIGURKOWYM blogu :)

    Ufff... Wyrzuciłam to z siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. moja corka ma ich chyba 20 bawi sie nimi jak kazdymi innymi lalkami nie wypaczylo jej to psychiki :) wkurza mnie jedna sprawa mianowicie to ze sie szybko zuzywaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam :)

      Dodatkowo trochę kosztują, więc powinny być lepszej jakości prawda? Mattel często zawodzi, jeśli chodzi o zabawki spod ich szyldu! Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

      Usuń